Jak się między ludzi wychodzi – różne rzeczy się słyszy. Na przykład – coś takiego właśnie. Tekst padł przy planszówce, z malinowych usteczek przesympatycznej pani domu, w którym graliśmy. A co uczynił wymieniony Maks?…
Strona 3 z 9
I co z tego? Znam, grałem, było fajnie, czekam na jeszcze. Dziś słów kilka o królikach doświadczalnych na własne życzenie, ładnie nazywanych betatesterami. I o tytułowej grze, której jeszcze właściwie nie ma, a już bawi i bardzo cieszy.
Dziś po raz kolejny widziałem coś, po czym moje oczy krwawią, a mroczne przeczucia zaczynają nękać. I zapewne będzie tego coraz więcej, i będę się z tym męczyć przez najbliższe miesiące.
Jak się człowiek kręci między ludźmi, to na różnych trafia. I różne rozmowy prowadzi. Ciekawostka sprzed paru dni – jak w tytule: papierosy, lody i Walt Disney bezpośrednio po sobie w jednym ciągu skojarzeń. Do teraz jestem zdziwiony. A wyszło tak, że…
Wieczór, piwo, pogaduchy – i dwa filmy, które są po prostu za dobre, żeby o nich nie napisać. Wszystkiego razem niecałe pół godziny – a humor poprawiony na długo, z widokiem na jeszcze dłużej.
Dziś o trollingu z klasą – taki temat podszedł. Nietypowe zastosowania, nietypowe zagrywki i niezły ubaw.
Kiedy zdarza się ten jeden szczególny dzień – ludziom odbija. Co roku, tego samego dnia, masa ludzi nagle zaczyna się nietypowo zachowywać. I wszyscy na to samo kopyto…
Lubię się bawić słowami – ot, takie małe skrzywienie. Efekty bywają różne. Oj, różne.
Za kontynuację relacji z Blogotoku #4 zabierałem się przez prawie dwa miesiące – i im bardziej próbowałem napisać coś w miarę sensownego, tym bardziej przypominało to podstawówkowe wypracowanie „Jak spędziłem wakacje”. No to może nieco inaczej.
Odkładana tygodniami, opóźniona o miesiąc – ale jest. Relacja z pierwszego blogowego eventu, na który się ruszyłem. Blogotok #4 – „Blog to dopiero początek”. Tytułowy pierwszy raz, kiedy wypełzłem ze swojej jaskini na światło dzienne blogosfery. Jak było?